Każdy, kto kiedyś budował dom albo przynajmniej samodzielnie gruntownie remontował mieszkanie, wie, że nawet największe kombi jest za małe, żeby przewieźć większe zakupy z marketów budowlanych, które też doskonale o tym wiedzą! Dlatego w niemal każdym z nich można kupić przyczepkę, która powinna rozwiązać większość problemów transportowych.

Ceny? Często wyglądają na wyjątkowo atrakcyjne. Ale czy warto się skusić? Nie zawsze!

O zakupie przyczepy nie powinniśmy decydować spontanicznie. Nawet jeśli kupimy ją przy okazji innych zakupów, to i tak nie odjedziemy nią od razu z marketu. Trzeba ją bowiem wcześniej ubezpieczyć, a następnie zarejestrować w wydziale komunikacji. Przed podjęciem decyzji warto pomyśleć, czy rzeczywiście potrzebujemy własnej przyczepy. Jeżeli zamierzamy przewozić większe ładunki jedynie okazjonalnie, to tańszym rozwiązaniem może okazać się wynajmowanie jej tylko na czas, kiedy będzie potrzebna.

W zależności od wielkości i rodzaju przyczepy kosztuje to zwykle od ok. 20 do 150 zł za dobę. Jeśli zdecydujemy się na własną przyczepę, warto pamiętać, że trzeba ją będzie co roku ubezpieczać, jeździć na przeglądy (wymóg nie dotyczy przyczep lekkich), serwisować i znaleźć miejsce do jej przechowywania.

Na co warto zwrócić uwagę? Jeśli zamierzamy wozić na niezbyt odległą działkę kosiarkę i worek nawozu, z powodzeniem wystarczy nam najtańsza przyczepka,

Jeśli jednak będziemy używać jej np. przy budowie, to warto zainwestować w droższy produkt.

W przypadku przyczepek używanych na dłuższych trasach lepiej wybierać modele wyposażone w amortyzatory oraz hamulce najazdowe.

Plandeka to w zasadzie konieczność, jeśli chcemy używać przyczepy np. przy przeprowadzkach. Jak bezpiecznie poruszać się z przyczepą?

Boom w branży budowlanej sprawił, że używane przyczepki są niezwykle poszukiwane. Nawet wysłużone egzemplarze „trzymają” cenę do tego stopnia, że są niewiele tańsze od zupełnie nowych. To, że przyczepa ma ważną rejestrację, nie oznacza, iż nadaje się do bezpiecznej eksploatacji – często jest to tylko zasługa nazbyt tolerancyjnych diagnostów. Dochodzą do tego jeszcze problemy eksploatacyjne. Niektóre elementy, np. łożyska, amortyzatory czy elementy resorujące, z czasem się zużywają.

Podstawą sukcesu jest prawidłowe rozmieszczenie ładunku. Przedmioty najcięższe powinny znajdować się z przodu przyczepy. Nie można jednak przesadzić, bo nadmiernie obciążony hak spowoduje, że przednie koła auta stracą kontakt z asfaltem

  • Nacisk na hak musi być właściwy. Zbyt mały oznacza, że przyczepa jest źle załadowana. Zamiast dociążać tylną oś auta, przyczepa unosi ją do góry
  • Prawidłowy nacisk to zwykle od 50 do 100 kg.
  • Nawet jeśli mamy bardzo mocny samochód, ciągnący przyczepę niemal bez wysiłku, nie można przesadzać z szybkością. Każdy zestaw ma określoną prędkość krytyczną, powyżej której niezwykle trudno jest nad nim zapanować
  • Wielu kierowców popełnia poważny błąd i nie zabezpiecza ciężkich przedmiotów załadowanych na przyczepę. Pozornie stoją one stabilnie, jednak w razie awaryjnego hamowania siły są tak duże, że nawet najcięższy nieprzymocowany ładunek się poruszy
  • Przed podpięciem przyczepy należy sprawdzić w dowodzie rejestracyjnym samochodu, jaka jest dopuszczalna masa całkowita przyczepy hamowanej lub niewyposażonej w hamulec. Dane te znajdują się w rubrykach O.1 i O.2 dowodu rejestracyjnego

Co i za ile kupić? Jaką przyczepę kupić? To pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Wszystko zależy od potrzeb i możliwości nabywcy. Producenci oferują zarówno modele dostosowane do amatorskiego użytku, jak i takie, które powinny wytrzymać codzienną eksploatację w trudnych warunkach. Stąd często trudno porównać teoretycznie podobne przyczepy. To, że według danych technicznych jakieś modele mają zbliżone wymiary i ładowność, nie świadczy wcale o tym, iż mają porównywalne możliwości.

Radzimy pamiętać, że zakup przyczepy to dopiero początek, ewentualne problemy mogą zacząć się później.

Warto więc dokładnie wypytać sprzedawcę o gwarancję, dostępność serwisu, części zamiennych i akcesoriów do interesującego nas modelu.